Są takie książki, które trafiają do magicznego miejsca między sercem a wyobraźnią i zostają z nami na całe życie. Dla mnie taką właśnie książką jest Wherever You Go, My Love Will Follow (aut. Birgitta Sif) w polskim tłumaczeniu: Moje serce będzie z Tobą, gdziekolwiek pójdziesz. 8 opowieści o miłości i mądrości
Oto pięć rzeczy, które szczególnie mnie w niej zachwyciły.
1. Ilustracje, które się przeżywa
Ilustracja dziecięca — ta dobra, naprawdę dobra — jest przeżyciem. Odbieramy ją podskórnie: czujemy spokój, miłość, czułość. Prace Sif tworzą nastrój. Niemal słyszysz szelest liści, czujesz powiew wiatru, obecność postaci. Spójrzcie na korony drzew i smugi światła. Po prawej stronie, ledwo widoczne, wirują maleńkie, białe motyle. Ten detal nie musi być zauważony od razu i właśnie dlatego jest tak piękny. Książka jest pełna kolorów, ale zauważcie, że na każdej stronie dominuje jedna tonacja. Wprowadza to spokój i harmonię.

2. Książka, która dorasta razem z czytelnikiem
Myślę, że dobra literatura dziecięca nie oddziela światów — dorosłych i dzieci — lecz je przenika. Każdy z nas choć raz oglądał film dla dzieci, który rozpuścił ciężar skrywany w dorosłym sercu. Podobny efekt można uzyskać w literaturze dziecięcej. Spójrzcie na zdjęcie poniżej i zwróćcie uwagę na kolor drzwi. Gdy miś otwiera drzwi, nasycenie koloru subtelnie się zmienia. Autorka w ten sposób sygnalizuje emocję. Ilustracja pełni tu nie tylko funkcję fabularną, ale też symboliczną i emocjonalną. Wspiera tekst i dodaje mu kolejną warstwę. Tę rozkładówkę znajdziecie w opowieści Truskawki (łącznie w środku jest 8 opowieści). Dla dziecka Truskawki jest opowieścią o akceptowaniu niedoskonałości, trosce i odwadze. Dorosły może zobaczyć w niej historię o nadziei i przygotowaniu serca na miłość. Spokojnie, to książka dla dzieci. :) Autorka nie tłumaczy wszystkiego wprost. Opowiada historię, która może rosnąć razem z małym Czytelnikiem i dawać nadzieję na różnych etapach życia.

3. Inspiracje klasyką literatury dla dzieci
W książce Birgitty Sif pobrzmiewają echa klasyki literatury dziecięcej. Znajdziemy tu subtelne nawiązania do Małego Księcia Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Konstrukcja ostatniej opowieści, której fragment możecie zobaczyć poniżej, skojarzyła mi się z Can’t You Sleep, Little Bear? Martina Waddella (zgrabnie opowiedziana historię o lęku przed ciemnością, znana niemal każdemu dziecku w Wielkiej Brytanii). Widać też inspiracje twórczością A.A. Milne’a, autora Kubusia Puchatka. U Sif również spotykamy rozmaite zwierzątka, a świat przedstawiony pozbawiony jest przemocy i groźnych scen. To cecha charakterystyczna także dla Stumilowego Lasu. Ale tym, co najmocniej kojarzy mi się z Kubusiem Puchatkiem, jest czuła mądrość. I o tym więcej w kolejnym punkcie.

4. Czuła mądrość
Skojarzenie z Kubusiem Puchatkiem nie jest tylko moje. Kubuś Puchatek skrywa głęboką życiową mądrość, choć gdy słyszymy ten tytuł, najpierw pojawia się w nas ciepłe skojarzenie i dolce far niente w kubusiowym stylu, a dopiero potem głębokie refleksje o życiu. Podobnie działa książka Birgitty Sif Moje serce będzie z tobą, gdziekolwiek pójdziesz. W jednej ze scen pojawia się najpierw ogromny, majestatyczny statek, a zaraz potem mała, skromna łódka. Pada tam zdanie, które dopełnia metaforyczną wymowę sceny: Nie pozwól sobie wmówić, że to, co masz, jest niewystarczające.
Taki sposób przekazywania mądrości w literaturze dziecięcej uważam za szalenie atrakcyjny. Jest nienachalny, subtelny, ukryty w obrazach i łagodnym rytmie opowieści. Forma listów, którą wybrała autorka, nadaje refleksjom intymny, niemal szeptany ton.

5. Elementy bajko-terapeutyczne
Rynek literatury dziecięcej pełen jest dziś książek bliskościowych. Nie ukrywam, że podążam za tym trendem w swoim stylu. W Levyz uwielbiam wydawać książki, które mają terapeutyczny potencjał. Książka Birgitty Sif przytula, ale nie zamyka pod kloszem. Daje dziecku przestrzeń do wzrostu.

W opowieści, której fragment widzimy już na okładce, miś unosi się balonem ponad swój lęk. To bardzo trafna metafora. Nie zaprzeczajmy lękowi, nie wypierajmy go ani z nim walczmy.
Unoszący się miś jest dla mnie metaforą defuzji poznawczej — zdolności do zauważania swoich myśli bez wchodzenia z nimi w konflikt, bez prób ich uciszania i wypierania. To piękna lekcja radzenie sobie z lękiem: Widzę cię, lęku. Jesteś tu. I mimo to wybieram iść dalej.
Wpis stworzyła Anna Kmiecik

